Nadeszła jesień. Jesteśmy po letnich grzeszkach. Czy pora roku ma znaczenie w sposobie odżywiania?
Jeżeli rozważamy pojęcie prawidłowej, tzw. „zdrowej” diety osoby dorosłej, to pory roku nie zmieniają zasad jej bilansowania. Prawidłowa dieta umożliwia utrzymanie właściwego dla danego wieku składu ciała i szczupłej sylwetki. Niezależnie od pory roku powinniśmy dostarczyć ilość energii, która odpowiada zapotrzebowaniu naszego organizmu. Ta ilość energii, to inaczej całkowita przemiana materii i stanowi sumę wszystkich wydatków energetycznych organizmu. Upraszając nieco, na te wydatki składa się podstawowa przemiana energii oraz wszystkie wydatki na aktywność fizyczną. Warto podkreślić, że aktywność fizyczna to także wykonywane przez nas czynności w domu i w pracy, a nie tylko ćwiczenia gimnastyczne czy uprawiana regularnie dyscyplina sportu. Ponieważ aktywność fizyczna wielu osób zmienia się w zależności od pory roku, a dokładnie zmniejsza się w okresie jesienno-zimowym, to z tego powodu dieta może wymagać ponownego zbilansowania. Jednak pory roku nie powinny wpływać na drugi składnik całkowitej przemiany materii, czyli podstawową przemianę materii. Jest to wydatek energetyczny naszego organizmu na podstawowe funkcje życiowe.
Czy ilość energii wydatkowana na podstawową przemianę materii zmienia się w trakcie naszego życia?
Zmniejsza się z wiekiem, niemniej powinna być porównywalna w danym roku. Gdy wyliczymy naszą podstawową, a następnie całkowitą przemianę materii, to należy podzielić tą energię tak, aby była dostarczana regularnie do organizmu, najlepiej w 5 posiłkach.
Każdy posiłek powinien być zbilansowany pod względem ilości białek, tłuszczów i węglowodanów. Należy także uwzględniać witaminy i sole mineralne. Pewne różnice w jadłospisie związane z porami roku będą dotyczyły produktów, ponieważ w okresie letnim i jesiennym dostępne są sezonowe owoce i warzywa. Niemniej należy wliczać je do posiłków i planować nasz jadłospis tak, aby był zbilansowany pod względem makroskładników, czyli białka, tłuszczów i węglowodanów, a także ilości dostarczanej energii.
Pięć posiłków dziennie… Kiedy przed weselem syna się z Tobą odchudzałam (osiem kilo w dół i trwa!), jedzenie pięć razy dziennie to było wyzwanie. Dwa, trzy razy dziennie nie wystarczy?
Jedzenie niewystraczającej ilości posiłków nie jest zgodne z zapotrzebowaniem energetycznym naszego organizmu. Codziennie w organizmie powstaje trzysta milionów nowych komórek, a proces ten wymaga dowozu energii, czyli paliwa i substancji budulcowych. Substancje te przyswajamy z posiłków w odpowiednim cyklu trawiennym. Mniejsza ilość posiłków oznacza przede wszystkim zwiększenie odstępów pomiędzy nimi, ale także problemy z dostarczeniem wymaganej ilości energii, makroskładników oraz witamin i soli mineralnych. Zbyt długie przerwy pomiędzy posiłkami organizm odbiera jako „głodzenie”, więc będzie spowalniał metabolizm, aby przetrwać przerwy, nie będą prawidłowo zachodziły procesy regeneracji, powstaną niedobory substancji mineralnych i witamin, gorzej będzie funkcjonował układ immunologiczny i hormonalny. Dodatkowo, jeżeli posiłki będą miały zmienną kaloryczność, to każdą nadwyżkę organizm będzie odkładał „na zapas”. Ostatecznie może nawet dojść do rozwoju zaburzeń metabolicznych, a w konsekwencji, niektórych chorób cywilizacyjnych.
Podobne mechanizmy powstają przy stosowaniu restrykcyjnych diet redukcyjnych. Początkowo następuje utrata masy ciała, ale potem proces spowalnia i masa ciała zmienia się nieznacznie. Gdy dana osoba wraca do wcześniejszego jadłospisu, jest efekt jojo. Zbyt rzadko spożywane posiłki mogą także doprowadzić do uczucia zmęczenia, bólów głowy, trudności skupienia uwagi oraz gorszej motywacji do działania, a czasami do rozwoju niekorzystnych nawyków, jak napadowe objadanie, czy nawet zaburzeń odżywiania.
Co mają zrobić osoby, które chcą się zdrowo odżywiać, ale pięć posiłków przekracza ich możliwości?
W wielu przypadkach bardzo korzystna będzie dłuższa współpraca z dietetykiem, który wspiera zmianę nawyków żywieniowych. Warto zauważyć, że wizyty u dietetyka mają na celu nie tylko ułożenie jadłospisu, ale analizę nawyków żywieniowych, a potem motywowanie do zmian na nawyki korzystne dla danej osoby. Co więcej, dieta może mieć różne cele, nie tylko odchudzanie. Przygotowanie odpowiedniej diety stosowane jest także w wielu chorobach przewlekłych, aby wspierać ich leczenie i ograniczać objawy.
W swojej praktyce dietetyka klinicznego obserwuję, że w przeciągu 2. pierwszych miesięcy ponad 70% osób zmienia swoje nawyki. Początkowo pomagają na przykład aplikacje przypominające o posiłkach i piciu wody pomiędzy. Uregulowanie rytmu posiłków powoduje, że zaczynamy czuć głód o wyznaczonych porach i potem jest łatwiej regularnie zjadać posiłki. W takiej przemianie pomaga także fakt, że mamy gotowe, ugotowane wcześniej posiłki, na przykład catering z mojej kuchni Centrum EGO. Niektóre osoby wymagają więcej motywacji i dłuższej współpracy. Wtedy spotykamy się częściej nawet przez pół roku.
Co sądzisz o głodówkach leczniczych. Są one propagowane jako diety oczyszczające, detoksykacyjne. Zdarza się także znaleźć opinie, że głodówka wspomaga leczenie chorób nowotworowych, ponieważ „raka należy zagłodzić”.
Przede wszystkim głodowanie jest sprzeczne z fizjologią człowieka i stanowi zaprzeczenie prawidłowej diety. Jeżeli nie jemy kilkanaście godzin, to w organizmie uruchamiane są różne mechanizmy obronne i dochodzi do spowolnienia metabolizmu, a po kilku dniach także do postępującej utraty tkanki mięśniowej, a jedynie w niewielkim stopniu tkanki tłuszczowej. Wielokrotnie powtarzane głodówki mogą spowodować powstanie różnych chorób wynikających z niedoboru składników pokarmowych, jak niedokrwistość czy nadmiaru produktów rozpadu białek, jak dna moczanowa, zaburzeń działania układu hormonalnego i immunologicznego. Głodówki nie są stosowane jako regularne, konwencjonalne metody lecznicze. Obecnie najczęściej tzw. głodówki, to bardzo restrykcyjne diety eliminacyjne, które dostarczają niewielkich ilości energii. Stosuje się tylko wybrane produkty, co prowadzi do niedożywienia ilościowego i jakościowego, czasami podawane są dodatkowo określone suplementy, środki przeczyszczające lub wykonywane są lewatywy. Takie postępowanie także może doprowadzić do niedożywienia, utraty masy mięśniowej, ale także zaburzeń wodno-elektrolitowych, niedoborów witamin i składników mineralnych. Głodówka nie jest stosowana także w leczeniu chorób nowotworowych. Najnowsze rekomendacje Europejskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego (ESPEN) wskazują, że u chorych na choroby nowotworowe należy stosować dietę zbilansowaną, biorąc pod uwagę zwiększone wydatki energetyczne związane z leczeniem, na przykład planowaną lub przebytą operacją, urazem, podwyższoną temperaturą ciała, a także zwiększone wydatki energetyczne powstające w przebiegu choroby, co jest charakterystyczne w chorobie nowotworowej.
Na koniec chciałabym dodać, że to prawidłowa dieta jest podstawą profilaktyki chorób cywilizacyjnych oraz nowotworowych. Posiłki powinny być podawane regularnie, co 3 lub 3,5 godziny w ciągu dnia. Należy zadbać o zbilansowanie każdego posiłku pod względem makroskładników, zastanowić się także nad różnorodnością i jakością stosowanych produktów, a także strawnością zawartych w nich składników. Należy unikać produktów wysokoprzetworzonych i zawierających konserwanty. Ważne także, aby pić odpowiednie ilości płynów, a przede wszystkim wody mineralnej w ilości około 30 ml/kg należnej masy ciała.
Jaka jest Twoja opinia o diecie ketogenicznej?
Bardzo niepokoi mnie obecna moda na stosowanie takiej diety. Może to wywołać szereg objawów niepożądanych, na przykład zaparcia, biegunki, bóle brzucha, utratę apetytu, wymioty, zwiększone pragnienie, uczucie zmęczenia i senności. Prowadzenie takiej diety może także spowodować rozwój dny moczanowej i kamicy nerkowej.
Dieta ketogeniczna to dieta bogatotłuszczowa i ubogowęglowodanowa, w której nawet 80% stanowi tłuszcz, a pozostałą część białka oraz węglowodany. Na skutek ograniczenia węglowodanów dochodzi do ketozy, a głównym produktem energetycznym dla organizmu są, zamiast glukozy, ketony. Dieta powinna być właściwie zaplanowana, bo jest to dieta długotrwała i przeprowadzana pod kontrolą dietetyka lub lekarza, nigdy samodzielnie. Ponieważ jest to bardzo restrykcyjna dieta eliminacyjna, wymaga suplementacji witamin, składników mineralnych oraz błonnika. Dieta ta jest stosowana z powodzeniem u dzieci z padaczką lekooporną, ponieważ zmniejsza ilość napadów padaczkowych, w leczeniu niektórych wrodzonych wad metabolicznych, a także jako dieta redukcyjna u wybranych pacjentów.
A co z glutenem?
Gluten to białko występujące w ziarnach niektórych zbóż: pszenicy, orkiszu, żyta, jęczmienia. Bezpodstawne eliminowanie zbóż zawierających gluten jest błędem i może skutkować niedoborem ważnych dla zdrowia mikro i makroelementów, w tym błonnika pokarmowego, folianów, żelaza, niacyny, ryboflawiny i tiaminy. Nikomu, także osobom mogącym spożywać gluten, nie polecam produktów z pszenicy białej, modyfikowanej genetycznie i pozbawionej błonnika. Produkowane w Polsce jęczmienie, żyta, owsy i orkisze są fantastyczne, dlatego powinniśmy je spożywać. Jeśli ktoś ogranicza produkty odzwierzęce, to właśnie powinien jeść zboża. Tylko proszę nie kupować produktów w saszetkach, bo jest to produkt pozbawiony błonnika. Warto także zauważyć, że produkty bez glutenu są droższe od zawierających gluten.
Wskazania do diety bezglutenowej dotyczą określonych chorób, czyli celiakii (choroby trzewnej), choroby Duhringa (rzekomoopryszczkowego zapalenia skóry), uczulenie na pszenicę oraz nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten. Przy podejrzeniu chorób wymagających eliminacji glutenu należy zrobić testy na przeciwciała przeciw transglutaminazie tkankowej w klasie IgG i IgA, gliadynie w klasie IgG i IgA oraz endomyzjum w klasie IgG i IgA.
Mówiłaś kiedyś, że kasze, ryż i ziemniaki należy gotować na kilka godzin przed zjedzeniem, najlepiej osiem. Dlaczego?
Warto wcześniej gotować wymienione produkty, a następnie schładzać, aby część zawartej w nich skrobi zamieniła się w skrobię oporną, czyli błonnik pokarmowy. Dzięki temu ugotowane produkty mają niższy indeks glikemiczny, czyli kaloryczność spada o około 30%, a jednocześnie witaminy i składniki mineralne są zachowane. To jest bardzo korzystne przy leczeniu insulinooporności i w dietach redukcyjnych. Warto także wrócić do metody gotowania kaszy stosowanych przez nasze babcie: zawinąć garnek z kaszą w kołdrę, niech kasza wchłonie wodę i dochodzi do następnego dnia. Późniejsze podgrzewanie produktów już nie zmienia ilości skrobi opornej.
Kuracje oczyszczające owocowo-warzywne, na przykład miesięczne, czasem dłuższe: rzeczywiście to samo zdrowie?
Stosowane są różne kuracje owocowo-warzywne. Mogą dostarczać odpowiedniej ilości energii, czyli zgodnej z całkowitą przemianą materii danej osoby lub zbyt małej ilości energii. Dieta sokowo-warzywna to przede wszystkim dieta eliminacyjna, która nie dostarcza wymaganych makroskładników. Owoce zawierają przede wszystkim węglowodany proste, a warzywa także skrobię. Stosując dietę sokowo-warzywną nie dostarczamy białka oraz odpowiednich tłuszczów i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli A, D, E, K. Wypity przez nas sok stanowi zatem „bombę cukrową”, której spożycie doprowadzi do znacznego wyrzutu insuliny, co jest bardzo niekorzystne i można porównać do jedzenia słodyczy czy innych produktów zawierających cukry proste. Jeżeli dieta owocowo-warzywna dodatkowo nie dostarcza wystarczającej ilość energii, wówczas powstają podobne mechanizmy obronne, jak przy głodzeniu, a spadek masy ciała zależy głównie od utraty masy mięśniowej. Dodatkowo soki są pozbawiane całości lub znacznej części błonnika, którego brak niekorzystnie wpływa na perystaltykę jelit i procesy trawienia.
W prawidłowej, tak zwanej zdrowej diecie jako źródło energii powinny być stosowane produkty zawierające węglowodany złożone, na przykład kasze, makarony pełnoziarniste, brązowy ryż, pieczywo żytnie, rośliny strączkowe. Tylko 10% energii powinno pochodzić z cukrów prostych, na przykład zawartych w owocach. Nie zalecam także zamieniania owoców i warzyw na soki. Owoce powinny być spożywane w całości, razem z elementami zawierającymi błonnik, który jest odrzucany przy produkcji soku. Wypicie jednej szklanki soku jest bardzo łatwe. Nie zjedlibyśmy z taką łatwością 1 kg buraków, marchwi czy 0,5 kg jabłek, a zwykle taka ilość produktu jest niezbędna do przygotowania szklanki soku.
Nadwaga i otyłość związane są z różnymi chorobami.
Jest to wielokrotnie powtarzane stwierdzenie, które dotyczy także moich pacjentów. Szacuje się, że otyłość dotyczy już blisko 20% Polaków. Osoby otyłe znajdują się w grupie podwyższonego ryzyka rozwoju chorób kardiologicznych oraz cukrzycy typu 2. Zmniejszenie nadwagi i leczenie otyłości zapobiega rozwojowi tych chorób, a także wspomaga leczenie. Bardzo często decyzja dotycząca odchudzania podejmowana jest przez pacjenta dopiero wtedy, gdy rozwinęły się już objawy chorób, na przykład cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, choroba zwyrodnieniowa stawów, zaburzenia metabolizmu lipidów. Pacjenci przychodzą na wizytę myśląc w szerszych, zdrowotnych kategoriach, a dodatkowo, aby się odchudzić. Zmniejszenie masy ciała pomaga w leczeniu wielu chorób, powoduje ograniczenie lub ustąpienie objawów, umożliwia zmniejszenie dawek leków. Zwykle takie efekty stanowią dla pacjenta motywację do dalszego odchudzania.
W Centrum Medycznym EGO stworzyłam i prowadzę autorski program „Skuteczne Odchudzanie”. Program ten przeznaczony jest dla osób, które chcą zdrowo schudnąć i utrzymać ten efekt przez wiele lat. Dzieje się tak, ponieważ program oparty jest na naukowych podstawach. Trwa dwa miesiące. Celem mojego programu jest przywrócenie prawidłowego składu ciała pacjenta, czyli spalenie tkanki tłuszczowej i odbudowa tkanki mięśniowej. Prawidłowy skład ciała warunkuje bowiem prawidłowe funkcjonowanie organizmu.
Jak wygląda program?
Program jest indywidualnie dostosowany do problemów zdrowotnych konkretnej osoby, jej płci, wieku, aktywności fizycznej. Regularne spotkania z dietetykiem lub Trenerem Żywienia® w trakcie trwania programu służą edukacji pacjenta. Współpracując z pacjentem, dążymy do zmiany niekorzystnych nawyków żywieniowych oraz edukujemy w zakresie zdrowego odżywiania i prawidłowej aktywności fizycznej. Jest to postępowanie kompleksowe, a badania naukowe potwierdziły skuteczność tego programu po dwóch miesiącach i trzech latach.
Zmniejszenie masy ciała nie zawsze jest najważniejsze. Tkanka mięśniowa jest objętościowo mniejsza niż tkanka tłuszczowa. Jeżeli mamy więcej tkanki mięśniowej, niż tłuszczowej, to będziemy wyglądać smuklej przy takiej samej masie ciała. Bardzo motywujące dla pacjenta są pomiary obwodów, na przykład talii, brzucha, uda czy bicepsa – zmniejszają się w sposób zauważalny także wtedy, gdy masa ciała zmniejsza się nieznacznie.
Czy to prawda, że można być otyłym i mieć prawidłową masę ciała?
Tak, opisano zespół metabolicznej otyłości u osób, które mają prawidłową masę ciała. U osób tych występują zaburzenia metaboliczne, takie jakie występują u ludzi z otyłością brzuszną, czyli insulinooporność, hipertriglicerydemia i wyższe niż u zdrowych osób ciśnienie tętnicze. Ustalono, że osoby te mają nieprawidłowy skład ciała: zbyt małą ilość tkanki mięśniowej i nadmierną ilość tkanki tłuszczowej, głównie trzewnej. Są to osoby, które ograniczają posiłki, aby nie przytyć, a jednocześnie maja niewielką aktywność fizyczną. Stosunkowo często problem dotyczy nastolatków i młodych dorosłych. Osoby te pilnują, aby nie przytyć, więc zjadają mniejszą liczbę posiłków. Dodatkowo zamieniają zdrowe, zbilansowane posiłki na produkty bogate w węglowodany proste i tłuszcze nasycone, na przykład drożdżówka na śniadanie, zdrowy obiad, batonik na deser, a wieczorem brak kolacji. Po analizie jadłospisu stwierdzamy, że spożywają mniej energii niż ich podstawowa przemiana materii. Dlatego uruchamiane są takie mechanizmy obronne, jak przy głodowaniu, o czym opowiadałam wcześniej: metabolizm spowalnia, a organizm musi zużywać własne mięśnie do procesów metabolicznych. Gdy spożywane są posiłki o większej kaloryczności, na przykład słodycze, to organizm produkuje zapasową tkankę tłuszczową. W ten sposób zaburzają się coraz bardziej proporcje tkanki mięśniowej do tłuszczowej, jak u osoby otyłej, chociaż masa ciała jest nadal prawidłowa. Dochodzi do zaburzeń układu hormonalnego, powstają zaburzenia metabolizmu węglowodanów i lipidów, a w przyszłości, cukrzyca typu 2 i nadciśnienie tętnicze.
W jakich chorobach stosowane jest leczenie dietą?
Istnieje wiele chorób i problemów zdrowotnych, przy których dietoterapia jest istotnym wsparciem dla leczenia farmakologicznego czy chirurgicznego. Dobrze dobrana dieta może ograniczać rozwój choroby, zmniejszać objawy, a dzięki temu umożliwiać lepszą jakość życia, a często zmniejszenie dawek leków. Pracuję jako dietetyk kliniczny i zajmuję się dietoterapią pacjentów z bardzo różnymi chorobami, na przykład z chorobami układu krążenia, najczęściej nadciśnieniem tętniczym i chorobą wieńcową, cukrzycą typu 2 i insulinoopornością, niedoczynnością tarczycy, także w przebiegu choroby Hashimoto, z dną moczanową, chorobą jelita drażliwego i SIBO (zespół rozrostu bakteryjnego w jelicie cienkim), prowadzę leczenie dietetyczne w przebiegu chorób nowotworowych, jak również w niepłodności.
Napisałaś trzy książki: „Dieta garstkowa”, „9 i pół tygodnia, czyli Skuteczne Odchudzanie z Dietą Garstkową” oraz „Jedzenie to leczenie – czyli prosty przepis na zdrowie i szczupłą sylwetkę”. Czy można je kupić?
Nakład się niestety wyczerpał, ale można wypożyczyć w niektórych bibliotekach medycznych. Dostępna jest obecnie inna pozycja: praca zbiorowa dotycząca postępowania dietetycznego w chorobach nowotworowych, wydana w formie podręcznika dla lekarzy przez wydawnictwo PZWL. Napisałam tam dwa rozdziały: fakty i mity dotyczące żywienia w chorobach nowotworowych oraz profilaktyka i dietoterapia w raku tarczycy.
dr n. med. Anna Lewitt
dietetyk, Trener żywienia®, dietetyk kliniczny
Specjalizuje się w profilaktyce i leczeniu chorób przewlekłych niezakaźnych, przede wszystkim chorób cywilizacyjnych – dietozależnych: cukrzycy, choroby wieńcowej, nadciśnienia tętniczego, nowotworów oraz nadwagi i otyłości.
Prowadzi także konsultacje dietetyczne dla sportowców.
Jest doktorem nauk medycznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i założycielką Centrum Medycznego Treningu Osobistego i Dietetyki EGO.
—
Centrum Medyczne Treningu Osobistego i Dietetyki – EGO
dr n. med. Anna Lewitt
Al. W. Witosa 31 lok 222
00-710 Warszawa
C. H. Panorama II piętro
tel. +48 604 644 977
www.centrumego.pl